Nabożeństwo Pierwszych Sobót.
Spis treści
Rozważanie: Maryja – Matka jedności 3
Intencja przebłagalna na różaniec. 4
Z nauczania Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 4
„ABC Społecznej Krucjaty Miłości” Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 4
Rozważanie: Maryja – Matka pocieszenia. 5
Intencja przebłagalna na różaniec. 6
Z nauczania Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 6
„ABC Społecznej Krucjaty Miłości” Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 7
Rozważanie: Maryja – Matka i pośredniczka łaska. 8
Z nauczania Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 10
„ABC Społecznej Krucjaty Miłości” Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 10
Rozważanie: Maryja – Matka Miłosierdzia. 11
Z nauczania Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 13
„ABC Społecznej Krucjaty Miłości” Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 14
Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, [brat] Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa i braćmi Jego.
Rozważanie: Maryja – Matka jedności
Maryja jako Matka i Służebnica uczestniczy w prośbie Jezusa o jedność Jego uczniów i o jedność Kościoła. Tym samym podtrzymuje swym macierzyńskim wstawiennictwem modlitwę wspólnoty Kościoła o jedność wszystkich wyznawców Jej Syna. Kiedyś nazwano Maryję „Matką podziałów” ze względu na niezrozumienie wielu kwestii maryjnych na polu ekumenicznym. Dzisiaj ze spokojem Maryję można nazwać Matką jedności. Kościół katolicki, biorąc przykład z Chrystusa, który prosił Ojca niebieskiego, aby „wszyscy byli jedno” (J 17,21), za wstawiennictwem Matki Jezusa prosi, aby „wszystkie narody zespoliły się w jeden Lud Nowego Przymierza” (kolekta). Maryja była zawsze zjednoczona ze wszystkimi tajemnicami zbawczymi Jezusa Chrystusa. Od wcielenia aż po zmartwychwstanie, wniebowstąpienie i zesłanie Ducha Świętego. Ona, jak każda matka. pragnie, aby wszyscy mieli „jedno serce i jednego ducha” (por. Dz 4,32). Maryja. jak uczy Kościół, żyła nie tylko w ścisłym zjednoczeniu z Trójca Świętą. Jej postawa charakteryzowała się jednością z myślami i wolą Bożą. Niepodzielnym sercem służyła sprawie zbawienia. Najświętsza Maryja Panna, jak uczy święty Jan Paweł II, jest dla chrześcijan postacią, która zaprasza do głębszego uwierzenia w posłannictwo Jezusa Chrystusa. Papież Polak przypomina ponadto, że „Chrześcijanie wiedzą, że jedność między nimi zostanie przywrócona tylko wówczas, gdy będzie oparta na jedności wiary” (RM 30).
Intencja przebłagalna na różaniec
Módlmy się: za chrześcijan, aby zjednoczyli się we wspólnym budowaniu królestwa Bożego na świecie; za rodziny, które przeżywają różnego rodzaju kryzysy, aby w Eucharystii odnalazły siłę do ich przezwyciężenia.
Z nauczania Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego
„Po długich i głębokich rozważaniach Ojciec święty kończy Akt Oddania słowami: «Czynię to na miejscu wielkiego zawierzenia, skąd widać nie tylko Polskę, ale także Kościół cały w wymiarach krajów i kontynentów – cały w Twoim macierzyńskim sercu. Ten Kościół cały w świecie współczesnym i przyszły, Kościół postawiony na drogach ludzi, ludów i narodów, i całej ludzkości, ja – Jan Paweł II, jego pierwszy sługa, oddaję tutaj Tobie, Matce, i zawierzam z bezgraniczną ufnością». Oto słowa, jakie wypowiedział Ojciec święty, Głowa Kościoła tutaj, w tym miejscu, które uznał za najbardziej właściwe, by dokonać aktu zawierzenia. Tutaj bowiem biskupi polscy chcą uratować Kościół przed ateizacją, laicyzacją i materializmem, przez dziesiątki lat odważnie powierzaliśmy Służebnicy Pańskiej jego losy i rozwój, wiedząc, że w Kościele świętym w Polsce służba Matki Najświętszej jest najwspanialszym wzorem dla każdego z nas.”
Jasna Góra, 1979 rok
„ABC Społecznej Krucjaty Miłości” Stefana Kardynała Wyszyńskiego
„Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej, i dzień pomsty naszego Boga; aby pocieszać wszystkich zasmuconych, «by rozweselić płaczących na Syjonie», aby im wieniec dać zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu. Nazwą ich terebintami sprawiedliwości, szczepieniem Pana dla Jego rozsławienia. «Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwała wobec wszystkich narodów».”
Rozważanie: Maryja – Matka pocieszenia
Pocieszenie w Biblii to przede wszystkim ofiarowane przez Boga słowo będące znakiem Jego obecności, bliskości i działania. To sam Bóg jest pocieszeniem dla swojego ludu. Święty Paweł w Drugim Liście do Koryntian wprost stwierdza, że jest On Ojcem miłosierdzia i Bogiem wszelkiej pociechy (por. 2 Kor 1,3). Pocieszenie płynie również z faktu, że Bóg wiernie spełnia swoje obietnice. Wspominając wielkie dzieła Boże, serce człowieka wierzącego napełnia się radością.
W Starym Testamencie to Bóg jest pocieszeniem. W ekonomii zbawienia obecnej w Nowym Testamencie także Duch Święty nazywany jest Pocieszycielem (por. J 14,15–26). W Nowym Testamencie spotykamy osoby, które z otwartym sercem oczekiwały na pocieszenie. Wśród nich są ubodzy i pokorni Pana. Jednym z nich jest Symeon, który w Ewangelii jest określany jako człowiek, który wyczekiwał pociechy Izraela (por. Łk 2,25). Do grona tych osób należy także św. Jan Chrzciciel, który oczekiwał obietnicy pocieszenia (por. J 1,22).
Tradycja chrześcijańska chce, aby Maryję nazywać Matką Pocieszenia. Kościół, czcząc Ją pod tym tytułem, wprowadza nas w ową tajemnicę poprzez fragment z Księgi Izajasza (por. Iz 61,1–3.10–11). Tekst ten zapowiada mające nadejść Boże pocieszenie. Prorockie słowa znajdują swoje wypełnienie i realizację w osobie i posłannictwie Jezusa z Nazaretu. Tym, który został posłany przez Ojca, aby przynieść światu pocieszenie, jest Jezus, o którym prorokuje Izajasz: „Posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim, bym opatrywał rany serc złamanych, żebym zapowiadał wyzwolenie jeńcom i więzieniom swobodę; abym obwieszczał rok łaski Pańskiej i dzień pomsty naszego Boga; abym pocieszał wszystkich zasmuconych” (Iz 61,1b–2).
Misterium pocieszenia łączy się z wydarzeniem wcielenia, czyli z zamieszkaniem Boga wśród swojego ludu. W tym kontekście Dziewica z Nazaretu jawi się jako Matka Pocieszenia, jako Ta, dzięki której światu zostaje ofiarowane wyczekiwane pocieszenie. Maryja jest nam dana jako Matka Pocieszenia, bo sama, doświadczając pocieszenia i będąc jego adresatką w chwale nieba, „pociesza z macierzyńską miłością wszystkich, którzy Ją z wiarą wzywają, aż nadejdzie pełen blasku dzień Pański” (prefacja).
Intencja przebłagalna na różaniec
Módlmy się: za opuszczonych i samotnych, aby świadomość obecności Maryi była dla nich umocnieniem; za pracowników domów dziecka, aby swoim podopiecznym zapewnili warunki do rozwoju; za nas, abyśmy nie stawali się dla innych powodem do zmartwienia; o owoce nawiedzenia Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej dla nas samych i naszych bliźnich.
Z nauczania Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego
Nie przez nienawiść powstanie nowy porządek na świecie. Może on zrodzić się tylko przez miłość. Tak właśnie, jak to uczynił Chrystus, który w Wieczerniku umywał nogi swoim uczniom, choć oni nie zrozumieli tego, co czynił. I do dziś dnia nie rozumieją. Tłumaczyli się: Ty mi nogi umywasz? Nigdy nie będziesz mi nóg umywał. A Chrystus spokojnie odpowiedział: Jeśli ja tobie dziś nie umyję nóg, nie będziesz miał uczestnictwa we Mnie. – Panie, umyj nogi moje i głowę; – Wystarczy, że umyję ci nogi i cały będziesz czysty, abyś umiał należycie chodzić po Bożej ziemi, jak brat, a nie jak wilk. Zrozumiał Piotr, zrozumiał Kościół i rozumie to do dziś dnia. Dlatego wynosi na ołtarze takich właśnie, którzy wojowali miłością, a nie nienawiścią. Żaden z wielkich marszałków czy generałów wojennych nie dostał się na ołtarze. Dostał się tam tylko ubogi zakonnik z Niepokalanowa, który walczył przez miłość i nie sięgał po inną ofiarę zastępczą, lecz oddał siebie samego.
Oto światło dla wystraszonej Rodziny ludzkiej, żyjącej dziś w trwodze o przyszłość. Różni publicyści poprzez radio i telewizję pytają: Co robić, bo świat jest zagrożony? Co robić? – Miłować? Zniszczyć magazyny zbrodnicze, nie wydawać pieniędzy na zbrojenia, bo te potworne budżety zbrojeniowe są rakiem, toczącym narody i ludzkość. Otworzyć zaciśnięte pięści, wydobyć na wierzch serce, jak to kazał uczynić Chrystus na krzyżu i przyjrzeć się człowiekowi. Zobaczyć, że nie nosi on w sobie pocisku, lecz serce, które miłuje. I zrozumieć, że do serca nie można dobierać się pięścią ani pociskami transoceanicznymi, tylko miłością! Jedynie ona uratuje ludzkość. […]
/Niepokalanów 1977/
„ABC Społecznej Krucjaty Miłości” Stefana Kardynała Wyszyńskiego
Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?* Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja*?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»*. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
Rozważanie: Maryja – Matka i pośredniczka łaska
Opis cudu na weselu w Kanie pomaga w zrozumieniu prawdy o pośrednictwie Maryi. Nowożeńcy znajdują się w kłopotliwej sytuacji, ponieważ zaczyna brakować wina. Jest to dostrzeżone przez Maryję, która zwraca się do swojego Syna: „Nie maja już wina” (J 2,3). Maryja w tym momencie „staje pomiędzy, czyli pośredniczy, nie jako obca, lecz ze stanowiska Matki, świadoma, że jako Matka może – lub nawet więcej: ma prawo – powiedzieć Synowi o potrzebach ludzi” (RM 21). W tym przypadku pośrednictwo Maryi jest widziane jako wstawiennictwo u Syna w intencji nowożeńców.
Maryja swoim macierzyńskim wstawiennictwem pomaga nam dojść do Pośrednika Nowego i Wiecznego Przymierza oraz uwierzyć w Niego. To pośrednictwo Maryi – jak uczy Kościół – w żaden sposób nie umniejsza jedynego pośrednictwa Chrystusa, ale pokazuje, jak wielką ma ono moc (por. LG 62). Pośrednictwo Maryi zawiera się w pośrednictwie Jezusa Chrystusa, który jest jedynym pośrednikiem między Bogiem, a ludźmi (por. 1 Tm 2,5-6).
Macierzyńskie pośrednictwo prowadzi nas do uznania Maryi za Matkę łaski. Maryja jest Matką w porządku łaski. W tym sensie jest współpracownicą Boga w dziele zbawienia, bowiem niektóre łaski, których Bóg udziela człowiekowi, spływają na wierzących przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny.
Módlmy się: za Kościół, aby dla wszystkich wierzących był znakiem zjednoczenia z Bogiem; za spowiedników, którzy w sakramencie pokuty i pojednania są pośrednikami między człowiekiem a Bogiem, aby przystępującym do tego sakramentu z miłosiernym sercem w imieniu Boga ogłaszali Jego miłosierdzie.
Po każdej tajemnicy różańca należy odmówić Modlitwę:
O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Pragniemy wynagradzać grzechy przeciwko Jezusowi Eucharystycznemu. Odmówimy 3 – krotnie, w postawie uniżenia, modlitwę, którą objawił nam Anioł z Fatimy:
„Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu i Duchu Święty.
W najgłębszej pokorze cześć Ci oddaję i ofiaruję Tobie
Przenajdroższe Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa,
obecnego na ołtarzach całego świata
jako wynagrodzenie za zniewagi,
świętokradztwa i obojętność, którymi jest On obrażany.
Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca
i przez przyczynę Niepokalanego Serca Maryi,
proszę Cię o łaskę nawrócenia biednych grzeszników!”
Z nauczania Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego
[…] Jeżeli w moim posługiwaniu widzicie takie moce czy inne osiągnięcia, wiedzcie, że jest to Jej zwycięstwo. I to, że dziś na tronie papieskim zasiada Papież, wzięty z jej królestwa, miłośnik Pani Jasnogórskiej, to także Jej łaska. Może to właśnie miał na myśli kardynał Hlond, gdy umierającymi już oczyma widział zwycięstwo Maryi, które przyjdzie przez cierpienie, mękę i modlitwę. I przyszło! Nie mówimy, że jest ono największe, bo Bóg nie zna granicy dla swoich łask, choć czujemy się ich niegodni. Lecz chociażbyśmy poczuwali się do największych win – i ja, i wy, i my wszyscy w Polsce – jednak pamiętajmy, że Bóg nasze winy gasi łaskami. Podobnie jak było z winą pierwszego Adama, która przywołała dar przyjścia Bożego Syna – drugiego Adama, tak jest i z naszymi upadkami. Cokolwiek przypisywalibyśmy sobie, jako wygnańcy synowie Ewy, to darem dla nas, niezwykłym darem jest właśnie Ona – druga Ewa, której służymy.
/Jasna Góra 1979/
„ABC Społecznej Krucjaty Miłości” Stefana Kardynała Wyszyńskiego
Wtedy Maryja rzekła: «Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię – a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia. Ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje – jak przyobiecał naszym ojcom – na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki».
Rozważanie: Maryja – Matka Miłosierdzia
Patrząc na Matkę naszego Zbawiciela, widzimy, że całe Jej życie było opromienione blaskiem miłosierdzia Bożego. Dar niepokalanego poczęcia, dziewictwo, macierzyństwo, zjednoczenie z Jezusem w czasie Jego ziemskiego życia oraz wniebowzięcie są potwierdzeniem działania Boga i Jego miłosierdzia w Maryi. Ona jako pierwsza spośród wszystkich ludzi dostąpiła uprzedzającej łaski odkupienia. Ona jest Królową i Matką miłosierdzia. Poznała potęgę miłosierdzia Bożego, a teraz z miłością troszczy się o wzywających Jej pomocy.
Maryja należy do narodu, który jest wezwany do praktykowania miłosierdzia i opowiadania o nim. Jest niewiastą miłosierną i współczującą. Od zwiastowania pod Jej sercem bije serce Tego, który będzie objawiał światu miłosierne oblicze Ojca. W Magnificat Jej dusza wypełni się pieśnią dziękczynienia za to, że Bóg, Jej Zbawiciel. wejrzał na pokorę i ubóstwo swojej służebnicy, a w swoim miłosierdziu uczynił wielkie rzeczy (por. Łk 1,46b-55). Maryja z Nazaretu, doświadczając przemieniającej mocy Bożego miłosierdzia, wychodzi naprzeciw potrzebom drugiego człowieka. W Kanie Galilejskiej wypowiada słowa zatroskania: „Nie mają już wina” (J 2,3), a do sług mówi: „Zróbcie wszystko, co tylko wam powie” (J 2,5). Tym samym wskazuje drogę, na której można odnaleźć pełnię radości życia. W tej konkretnej sytuacji poznajemy dwa oblicza miłosierdzia Matki Jezusa. Są nimi wrażliwość na brak dóbr materialnych lub duchowych oraz zachęta do słuchania słów Jej Syna.
Módlmy się: o przebaczenie naszych grzechów. byśmy z czystymi sercami mogli zbliżać się do Jezusa ukrytego pod postaciami chleba i wina; o ewangeliczny zapał dla wszystkich zaangażowanych w dzieła miłosierdzia.
Po każdej tajemnicy różańca należy odmówić Modlitwę:
O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Pragniemy wynagradzać grzechy przeciwko Jezusowi Eucharystycznemu. Odmówimy 3 – krotnie, w postawie uniżenia, modlitwę, którą objawił nam Anioł z Fatimy:
„Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu i Duchu Święty.
W najgłębszej pokorze cześć Ci oddaję i ofiaruję Tobie
Przenajdroższe Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa,
obecnego na ołtarzach całego świata
jako wynagrodzenie za zniewagi,
świętokradztwa i obojętność, którymi jest On obrażany.
Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca
i przez przyczynę Niepokalanego Serca Maryi,
proszę Cię o łaskę nawrócenia biednych grzeszników!”
Z nauczania Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego
[…] Kościół jest Bożo-ludzki. Bóg w Kościele jest cierpliwy, a ludzie niecierpliwi, bo bardzo często na swój sposób i tylko po swojemu, a nie po Bożemu, kochają Boga. Chcieliby dla Niego wszystkich zwycięstw, tymczasem Bóg zwycięża nie tylko burze na morzu, ale jeszcze większe zwycięstwo odnosi na krzyżu. „Bóg króluje z drzewa”, śpiewaliśmy przed kilkoma dniami. Jest to Król cichy…
Nieraz bronimy Kościoła przed wszystkimi Jego nieszczęściami, klęskami i prześladowaniami. Uważamy, że dobrze czynimy i że tak właśnie powinniśmy czynić. Podobnie uczniowie chcieli bronić Chrystusa przed krzyżem. „Będzie bowiem wydany poganom, będzie wyśmiany, ubiczowany i oplwany. A po ubiczowaniu zabiją Go i dnia trzeciego zmartwychwstanie” (Łk 18,31). Uczniowie nie dosłyszeli tego – „trzeciego dnia”… Piotr zakrzyknął: ależ to wszystko nie przyjdzie na Ciebie! Absolutnie! My do tego nie dopuścimy! „Choćby się wszyscy Ciebie zaparli, ja się Ciebie nie zaprę” (Mk 14,30) – mówi kandydat na Papieża. A jak było – dobrze wiemy…
Bardzo często brak jest zrozumienia, że Kościół nie jest tylko zwycięski, mający prawdę i niezłomne zasady moralne. Kościół musi być ponadto na krzyżu, bo i jego Założyciel był na krzyżu. Kościół musi cierpieć, bo Chrystus cierpiał. Kościół musi składać ciężkie ofiary, bo Chrystus złożył z siebie ofiarę. Musi niekiedy milczeć, być oplwany, ubiczowany i na śmierć skazany… Nieraz go już w grobie ułożą, napiszą artykuły, że sprawa z nim skończona, a on „trzeciego dnia” – nikt dokładnie nie wie, kiedy – zmartwychwstaje! Jakieś nowe siły się ujawniają, nowe moce wchodzą w grę, następują jakieś przemiany i nowe sytuacje i Kościół… zmartwychwstaje.
Można zanotować wiele takich „zmartwychwstań” nawet z sytuacji, w których zda się, że Chrystus umarł na dobre. Budzą się głody religijne w krajach, po wielu latach prześladowania religii. Budzą się takie głody w krajach, po wielu latach prześladowania religii. Budzą się takie głody w krajach zmaterializowanych. Budzą się nawet w krajach hedonistycznych i dostatnich. I tam Chrystus zmartwychwstaje. Przywalony jest jeszcze ciężkim kamieniem rzeczywistości, ale – nie bójcie się – „trzeciego dnia zmartwychwstanie!”
/Warszawa 1978/„ABC Społecznej Krucjaty Miłości” Stefana Kardynała Wyszyńskiego